Jeśli chodzi o podpaski wielorazowe to kiedyś wybór w Polsce był znacznie łatwiejszy. Pierwsze podpaski to były podpaski Naya. Tylko te były 10 lat temu w Polsce. Wybór niby łatwiejszy, bo tylko 1 marka dostępna, ale w rzeczywistości o niebo trudniejszy, bo nie każdej kobiecie pasowały akurat te podpaski. Poza tym ciężko było je dostać.
Właśnie jakieś 10 lat temu był wielki opór społeczny, kobiety wstydziły się mówić, ze używają wielorazowych podpasek. Wstydziły się o tym mówić przed mężami, koleżankami, chłopakami, rodziną. Wtedy postrzegane to było jako cofanie się do średniowiecza. Szczerze mówiąc nawet ja czułam się nieco dziwnie, kiedy już mieliśmy sklep i przyszło mi powiedzieć co w nim sprzedaję. A to było całkiem niedawno, bo jakieś 3 lata temu.
Na przestrzeni tych 3 lat widzę jakie zmiany zachodzą w społeczeństwie i jak kobiety nabierają pewności w sferze menstruacji.
A odpowiadając na pytanie. Jaka jest idealna podpaska wielorazowa? Nie istnieje taka :) Nie ma takiej, która odpowiadałaby każdej kobiecie, bo każda z nas jest inna. Nasze krwawienia są mniej lub bardziej obfite, trwają dłużej lub krócej. Niektóre z nas wolą grubsze materiały a inne cieńsze, naturalne lub syntetyczne. Normalnie każda z nas ma takie podpaskowe linie papilarne. Także jeśli coś pasuje Twojej koleżance, wcale nie oznacza, że będzie odpowiadać Tobie.
Często pojawiającymi się pytaniami są czy trzeba mieć wkłady do podpasek, czy trzeba je przypinać lub czy to wszystko w jednym jest gotowe do użycia? Są różne rodzaje podpasek ze względu na budowę:
Podpaski wielorazowe mogą mieć różne rozmiary. Od krótkich po bardzo długie. Jaka Tobie będzie odpowiadać zależy od Twoich indywidualnych preferencji. Często kobiety myślą, że podpaska musi mieć długość taką jak ta z marketu, jednorazowa.
Każda inna długość to coś dziwnego. Albo myślą, że jeśli one mają miesiączkę skąpą to po co robi się duże podpaski? Z kolei Panie o obfitych miesiączkach patrząc na te w mniejszych rozmiarach myślą sobie, że taka wystarczy im na chwilę.
Każda z kobiet jest inna, każda ma inne potrzeby podczas miesiączki, każda nosi inną bieliznę itp. Właśnie dlatego na rynku jest tak dużo rodzajów podpasek, żebyś mogła znaleźć dla siebie to co najlepiej odpowiada na Twoje potrzeby.
Jak więc same widzicie są przeróżne rozmiary, tak żeby każdej z Was pasowało.
Oprócz podpasek są jeszcze wkładki higieniczne wielorazowe. Są one krótsze i cieńsze od podpasek i nie mają membrany. Co prawda wpis ten poświęcony jest podpaskom, ale chciałam zaznaczyć, że są też wielorazowe wkładki.
Więcej o konkretnych wymiarach podpasek i wkładek dostępnych u nas przeczytasz w artykule „Ile ważą i jak są grube podpaski wielorazowe i wielorazowe wkładki higieniczne?”
Materiały są różne, naturalne, sztuczne lub syntetyczne. Nie ma czegoś takiego, że jeden materiał jest dobry a inny zły. Są różne preferencje i dla każdej z Was co innego jest ważne. Dlatego właśnie ważne jest, żeby wybierać zgodnie z własnymi potrzebami.
Dla jednej z Was ważne będzie żeby od strony ciała był materiał 100% organiczny i to będzie bawełna organiczna. Tak musi być. Każda inna jej się nie spodoba. Naya albo Soft Moon są właśnie z bawełną. Jest jeszcze wiskoza bambusowa, która jest co prawda materiałem sztucznym ale z naturalnych surowców. Lady Pad swoje podpaski wykonuje z mieszanki organicznych bambusa i bawełny.
Jeśli ważne jest dla Ciebie, żeby było sucho to takie uczucie „suchości” daje mikropolar. Soft Moon również ma linię z tym materiałem od skóry. To jest materiał syntetyczny ale daje uczucie suchości. Podobnie jest z coolmaxem. Te materiały bardzo dobrze piorą się (choć będą uwalniać mikroplastiki podczas prania). Jeśli zależy Ci na tym, żeby po praniu nie zostały żadne plamki na podpasce (co może zdarzyć się przy bawełnie) to lepszym rozwiązaniem może okazać się właśnie materiał syntetyczny.
Welur – może być ciekawym rozwiązaniem, bo nawet jeśli będą plamki to mogą tak nie rzucać się w oczy jeśli odpowiednio dobierzecie kolory.
Jeśli pierzecie w 60°C lub stosujecie Nappy Fresh (albo inny „odkażacz”) to plamy wcale nie oznaczają tego, że podpaska jest brudna tylko to, że została plama.
Są jeszcze wkładki higieniczne nieprzeciekające. Mają one krój wkładki higienicznej z tą różnicą, że z drugiej strony jest PUL albo wełna. Taka bardzo cienka podpaska
Praktyka pokazuje, że kobiety decydują się na nie z różnych powodów. Najczęstszymi są:
Nie ma z tym szczególnie wielkiej pracy. Zwyczajnie nosimy podpaskę a gdy jest zabrudzona, to wystarczy ją odłożyć, żeby wyschła. Może leżeć w woreczku siateczkowym w koszu na pranie i czekać aż uzbiera się ich więcej, albo będzie czas prania. Wtedy odmaczamy je z krwi. To bardzo ważne, bo inaczej będą plamy.
Trzeba to zrobić koniecznie w zimnej wodzie. Można w misce, wiaderku albo w pralce na ustawionym samym płukaniu. Później możemy dołożyć do tego pościel, ręczniki, pieluchy. Możemy dodać jakiś Nappy Fresh czy inny odkażacz lub prać w 60°C. Ja swoje podpaski piorę z pieluchami wielorazowymi Drugorodnego.
Jeśli boicie się, że zostaną plamy, np. na bawełnie, to można je (bawełniane podpaski) od razu po użyciu przepłukać w zimnej wodzie, przesuszyć wstępnie, żeby wyschły i wtedy odłożyć aż poczekają na pranie. Ewentualnie można je zaprać w miejscu gdzie jest plama mydłem galasowym czy odplamiaczem z mydłokrzewu i tak sobie z tym poradzić. Jeszcze niektórzy stosują wodę utlenioną lub oczywiście słońce, byle nie PUL-em do słońca tylko tym białym.
Jeśli boicie się używać podpasek poza domem i zastanawiacie się jak je przechować, boicie się że będą brzydko pachnieć czy coś innego będzie nie tak to wiedzcie, że podpaski wielorazowe nie wydzielają brzydkiego zapachu. To co pachnie nieprzyjemnie w jednorazowych podpaskach to żele chłonne (poliakrylan sodu najczęściej), kleje, aromaty.
W jednorazówkach nie ma też przepływu powietrza. Temperatura przez to jest wyższa i wszystko zaczyna „gnić” i nieprzyjemnie pachnieć. A w wielorazowych powietrze przez PUL, TPU czy bawełnę przenika i nie ma obaw o nieprzyjemny zapach. Taką zużytą podpaskę można złożyć w taką fajną kopertkę i włożyć do saszetki pul, kosmetyczki, woreczka bawełnianego, albo worka na pieluchy. A potem w domu odłożyć do prania.
Zaleca się, żeby to były 2-3 dni czekania i potem warto je wyprać. Oczywiście można wyprać je szybciej, ale lepiej nie zostawiać na 7 dni czy dłużej, żeby plamy nie zrobiły się zbyt stare lub żeby nie zapomnieć o brudnych podpaskach, bo mogą zniszczyć się.
Jeśli odmaczamy podpaski w pralce, dając samo płukanie, to warto dać „woda stop” (jeśli macie taką funkcję), albo wcisnąć pauzę. Wtedy podpaski odmaczają się a my nie mamy z nimi kontaktu, nie musimy ich ruszać czy wyciskać.
Pralka co jakiś czas zakręci bębnem, wszystko świetnie się odmoczy i wypłucze. Takie płukanie czy namaczanie można też zrobić w misce. Zużywana jest wtedy mniejsza ilość wody i można wydusić ją dłońmi. Wlać wodę jeszcze raz i powtarzać tak długo aż woda będzie już czysta. O ile na białych podpaskach od razu widać czy podpaska jest czysta to na ciemniejszych, czarnych lub czerwonych, tego nie widać.
Wtedy właśnie można ścisnąć w rękach (zwłaszcza w misce) żeby upewnić się, że jest dobrze wypłukana, bo jeśli słabo wypłukana podpaska pójdzie do prania na 60°C to utrwali się plama. W rzeczywistości nie jest to takie trudne. Wystarczy trochę wypłukać, odmoczyć, żeby pozbyć się krwi i będzie ok.
Często podpaski wielorazowe wybierane są po porodzie, właśnie w połogu, a to ze względu na to, że kobiety w tym czasie są obolałe i potrzebują większego komfortu. Podkłady szpitalne są zazwyczaj twarde i kobiety najczęściej źle czują się z nimi. Wtedy wybierają te duże i grube, które dają komfort tego, że są miękkie i chronią przed obrażeniami. Ja akurat po drugim porodzie korzystałam z Loffme Long, bo taką akurat miałam pod ręką. Też dała radę.
Warto porozmawiać z mężczyznami, że to są podpaski, tu leżą i czekają na pranie. Tak naprawdę kobiety wstydzą się tematu podpasek a dla mężczyzn często to nie jest problem. Dla nich jest to normalne, że są podpaski, że kobiety mają miesiączkę. To często dla kobiet jest większym problemem, żeby powiedzieć „to są moje podpaski, moje tampony i mój kubeczek. To leży i tego się nie wyrzuca tylko wrzuca do woreczka na pranie”.
Nie zakładamy tym kolorowym do ciała. To jest PUL. Do skóry ma być najczęściej ten biały lub inny chłonny materiał, a PUL dotyka bielizny. Czasem jest tak, że PUL jest w środku i z jednej strony jest polar a z drugiej np. welur.
Podpowiedzią jak we wszystkich produktach jest metka ;) Po spięciu ma być ona przy bieliźnie, żeby nie drapała. Każdą metkę można obciąć, ale na początku ona pokazuje, która strona ma iść do bielizny. W podpaskach Loffme dodatkową podpowiedzią jest przeszycie, które ma być od strony skóry.
Najłatwiej na to pytanie można odpowiedzieć porównując podpaski wielorazowe do jednorazowych podpasek marketowych gdzie nie wiadomo co znajduje się w środku. Substancje zapachowe, żele chłonące, granulki itd.
Nie znamy ich składu, bo są one tajne. Są to substancje często bardzo szkodliwe, ropopochodne, które pod wpływem temperatury i wilgoci zaczynają oddziaływać na śluzówkę, na skórę (osłabioną i podatną na czynniki zewnętrzne w czasie miesiączki).
I jeśli wiemy, że takie rzeczy są w jednorazowych podpaskach a w „naszych podpaskach”, które same wypierzecie, wysuszycie, same założycie i same przechowujecie tego nie ma, to taka podpaska jest o wiele bardziej bezpieczna i higieniczna niż takie jednorazówki. Nie ma się czym przejmować. Ważne, żeby nowe podpaski przed pierwszym użyciem wyprać. Ktoś przy szyciu, pakowaniu dotykał jej więc trzeba ją wyprać.
To też bardzo indywidualna sprawa. Zależy od tego jak długo trwa miesiączka. U jednych Pań trwa 3 dni a u innych 7. Jedne zmieniają podpaskę co 2 godziny a inne co 4 godziny. Potrzeba mniej więcej na 1 cykl tyle samo co jednorazowych z małym zastrzeżeniem. Jeśli pierzemy podpaski codziennie to potrzeba ich mniej, jeśli co 2 dni to trochę więcej, jeśli co 3 to jeszcze więcej, żeby starczyło.
Oczywiście jeśli wypierzemy podpaski, zwłaszcza te cieńsze lub z mikrofibrą w środku, albo takie z których można wyjąć wkłady i suszyć osobno, to one przez noc wyschną i wtedy nie ma problemu. Na następny dzień mamy suche podpaski. Czyli potrzebna ilość podpasek zależy mocno od wymagań.
Co do rozmiarów to też zależy, np. od obfitości krwawienia. Niektóre Panie mogą stwierdzić, że wystarczy im 5 podpasek mniejszych, takich normalnych (regular) i 1 dłuższa a na noc nic ekstra nie potrzeba. Dla innych potrzeba kilka takich bardzo długich i to nawet w ciągu dnia je noszą w pierwszych dniach miesiączki.
Najrozsądniejsze wydaje się jednak wzięcie na próbę tylko kilku podpasek, tak 2-3, żeby sobie przetestować i sprawdzić jak się będziecie czuły z materiałową podpaską, żeby przełamać obawy jak to będzie, jak się będzie prało.
Jak jest ok to możecie co miesiąc powiększać stos i sprawdzać jakie marki sprawdzają się najlepiej, które rozmiary i tak do momentu, aż nie będziecie potrzebowały ani 1 jednorazówki. Nie będzie wtedy za dużo podpasek ani za mało. Takie optymalne rozwiązanie.
Są wygodne, są miękkie, są tak jakbyś miała trochę więcej bielizny. Nie odznaczają się jakoś super mocno. No może jeśli założy się bardzo grubą podpaskę i jednocześnie taką długą, a do tego obcisłe spodnie to będzie widać ją.
Wtedy wystarczy jakąś dłuższą bluzkę założyć. Drugą sprawą jest to, że jeśli macie bardzo obfite miesiączki to nie warto zakładać obcisłych ubrań czy krótkich sukienek, bo wtedy potrzebujecie większych podpasek. Te mniejsze rozmiary i średnie nie mają takich „rozważań” i są bardzo wygodne.
Mogą się przesuwać, jeśli macie za luźną bieliznę. Jeśli bielizna jest luźna, podpaska nie jest dobrze spięta, jest za szeroka, za luźno spięta to wtedy może się trochę przesuwać. Rozwiązaniem może okazać się założenie ciaśniejszej bielizny, albo 1 majtki na drugie (jakkolwiek dziwacznie to brzmi). Są też majtki od Gentle Day, przy których nie ma szansy na przesuwanie. To są takie domowe sposoby.
Na przestrzeni kilku lat widzimy, że podejście do podpasek wielorazowych zmieniło się bardzo. Kobiety już nie wstydzą się tak rozmawiać o miesiączce. Często matki z córkami kupują wspólnie, razem wybierają wzory, żeby nie myliły się. Nie krępują się nawet rozmawiać z Pawłem o tym, bo to on zazwyczaj odbiera telefony.
Pomyślcie dziewczyny, że kilkanaście lat temu wielo-podpaski były szaleństwem. A teraz Wy jeśli chcecie z nich korzystać to macie do tego prawo i nikt Wam tego nie odbierze. Kierujcie się swoją wygodą i zdrowiem a nie opinią innych. Niech każdy decyduje zgodnie ze swoim sumieniem.
A ja jeszcze dodam Wam na koniec, że używając podpasek wielorazowych realnie zmieniacie świat na lepsze. Nasz świat, świat moich dzieci. Dziękuję Wam za to! To szaleństwo, które zaczęło się kilkanaście lat temu przynosi owoce i to coraz obfitsze.
W 2019 roku pierwsza duża sieć handlowa zdecydowała się wpuścić do siebie podpaski wielorazowe. To był Kaufland i podpaski Loffme. Nie jestem zwolenniczką zakupów w hipermarketach ale to wyraźnie pokazuje, że sieci zaczęły tracić klientki kupujące podpaski jednorazowe.
Autorka: Beata Bogusz
0 produktów produkty produkt